Rok 2017 w liczbach:
8 koncertów
15 obejrzanych filmów
2 musicale
2 zakupione płyty
10 przeczytanych książek ( chociaż w to nie chce mi się wierzyć )
***
wiele porannych powrotów
setki zdjęć
pare wesel
tysiące przejechanych kilometrów
troche wylanych łez
minuty nakręconych filmów
kilkanaście nowo poznanych ludzi
Ważne, przełomowe całe moje.
- Magiczna 20. Od tego roku mogę śmiało zanucić dwudziestolatki, dwudziestolatki to ja i ty, to ja i ty. Co jest trochę przerażające, ale co zrobić gdy czas nie ubłaganie płynie.
- To moja sesja, kroczy za mną kolejny dzień. Przeżyłam pierwszy rok studiów, bez większych szkód. Dumnie mogę mówić, że jestem na drugim roku psychologi i żyję.
- Shelock 4. Obejrzałam! Czekałam z niecierpliwością na każdy odcinek, a teraz nie wiem co dalej. Będzie czy nie? "Co jest takiego w liczbie trzy, że ludzie poddają się zawsze po niej"?
- Pierwsze spotkanie z policją. To co, że o 4 rano i w Bydgoszczy. Było bardzo miło, nie ma czego się bać. Chociaż nie ukrywam, że stan przed zawałowy miałam.
- Kradzież tożsamości. Trzymajcie swoje dokumenty przy pupie, chociaż ja trzymałam a i tak nie obyło się bez nieprzyjemności.
- Solarium. Może to dziwne, ale wydaje mi się że zasłużyło na wspomnienie. W szczególności gdy robisz coś dziwnego pierwszy raz.
- Zyskanie bratowej. Nie mogłam o tym zapomnień, chyba najważniejsze wydarzenie 2017 roku. Co jak co, ale nie codziennie powiększa Ci się rodzina. Wiecie mogłabym pisać o weselu, przygotowaniach, sesji itd. Jednak musi Ci wystarczyć, że ten rok był jedną wielką zabawą : )
- Energylandia. Tylko jedno. OMG! - polecam.
- Wrocław. Został odhaczony na mojej mapie poznania. Jeszcze kiedyś tam wrócę.
- Pierwsze weselne fotografie. Tak, mam to za sobą. Pierwszy raz robiłam zdjęcia na ślubie i weselu. To było strasznie emocjonujące wyzwanie w pewnym stopniu biorę odpowiedzialność za najważniejszy dzień w życiu. W tym wypadku już nie da się czegoś powtórzyć, dlatego się to tak przeżywa. Dziękuję, za taką możliwość. Kto wie, może teraz będę etatowym fotografem imprezowym.
- Najlepsza decyzja w życiu? Podobno obcięcie włosów, to dobra zmiana :)
W 2017 roku doświadczyłam wielu nowych rzeczy. Byłam to tu, to tam. Wypiłam mnóstwo herbaty z cytryną, zjadłam wiele pyszności, ambitnie podchodziłam do sprawy i walczyłam by każdy dzień był lepszy od poprzedniego. Przepracowałam mnóstwo dni, podjęłam się nowych wyzwań i próbowałam być lepszym człowiekiem - to akurat mogło nie wyjść. Zarobiłam miliony monet, by wydać je na głupoty, książki, kosmetyki i technologie - jedzenia nie potrzebuję więc sami rozumiecie. Przegadałam pewnie wiele godzin i udzieliłam mnóstwo rad - też uważam że mogłabym schować ten swój ciekawski nochal i go nie wtykać nigdzie. Polajkowałam pewnie setki cytatów - kocham je. Dodałam dużo interesujących zdjęć na tumblr'a i pinterest'a. Zakochałam się w kolejnych piosenkach. Zaniedbałam bloga i pewnie raz w miesiącu przeżywałam egzystencjonalny kryzys. Jednak w gruncie rzeczy poradziłam sobie całkiem nieźle.
Wypijcie dziś za czyste sumienie do dna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chcę z Tobą porozmawiać, napisz coś : )