piątek, 26 maja 2017

Cyrkowe juwenalia

cyrkowe juwenalia, umk, święto studentów

Przeżyłam pierwsze w życiu juwenalia, czyli mega dużą imprezę studencką. Był cyrk, zabawa, alkohol i zażenowanie! Poniżej o wszystkim Ci opowiem. 
Zaczęłam iście studencko bo zakupiłam koszulkę. Rozumowanie było takie - musisz zapamiętać jakoś ten pierwszy raz, więc kup sobie koszulkę. Los ze mnie zakpił bo jest ona z klaunem, a ja się ich boję. Lecz z pomysłu nie zrezygnowałam. 
Gdy pierwszy krok został zrobiony, przyszedł czas na następny, czyli koncerty. Toruń imprezował od czwartku do soboty. Kinga w weekendy jest zapracowana więc musiała przeżywać tylko w czwartek. Toruńską sceną wtedy rządzili raperzy, fanką wielką nie jestem, obojętnością zupełną nie władam więc odwiedziłam teren zielony. Chciałam usłyszeć Kękę wiecie " W dół kieliszki", "Presja"- która stała się sesją, "Miłość", "Smutek" - można tak wymieniać w nieskończoność. Był niesamowity, rozwalił system! I uświadomił mi jedno: "Życie jest za krótkie, żeby połowy z niego nie pamiętać". Dziękuję więc całym moim serduchem. Jeszcze się zobaczymy. Bo takiego przekazu trzeba  ciągle słuchać. Jeśli będziesz mieć okazje to wpadnij na koncert do Kękę. 

"Czy miałabyś ochotę
Przez resztę życia razem
Się ze mną kłaść i ze mną spać
Przez resztę życia razem"

Był jeszcze jeden człowieczek na tej jakże dużej scenie. Byłam pewna, że uf Pan jest pozerem, ale nie wiedziałam jak wielkim. Tede - okropność, nie wiadomo co przekazuje, puszczane są znane kawałki lecz innych ludzi ( Zenek jest bardzo popularny). Do tego na scenie pije wódę  i myśli, że wielki z niego kozak. No tak nie zapominajmy, każda laska w pierwszym rzędzie pragnie po koncercie dać mu dupy. Strasznie żałosne. Nie oceniam żadnych gustów muzycznych albo ich braków. Lecz nie bierzcie przykładów z pozerów. 
Święto studenckie polecam, litry piwa, wata cukrowa, pełno pozytywnych i uśmiechniętych ludzi.  Studenci bawcie się, tylko z głową. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chcę z Tobą porozmawiać, napisz coś : )